Ambitne plany, twarda rzeczywistość
Plany są bardzo ambitne, o czym świadczą deklaracje rządów setek państw na świecie, ale też koncernów motoryzacyjnych czy paliwowych. Zgodnie z konkluzją ze szczytu COP26 w Glasgow, ustalono, że od 2035 r. zostanie wprowadzony zakaz sprzedaży pojazdów spalinowych, a konkretnie samochodów osobowych i małych dostawczych. W podobnym tonie wypowiada sięKomisja Ochrony Środowiska Parlamentu Europejskiego, której przedstawiciele podkreśliły zasadność konkluzji podjętych w ramach szczytu COP26, pozytywnie oceniając perspektywę przejścia na transport zeroemisyjny w 2035 r. A co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego?
Obecnie trudno sobie wyobrazić w praktyce brak możliwości zakupienia samochodu spalinowego. Wysoki koszt auta elektrycznego i mocno ograniczona infrastruktura do ładowania takich pojazdów powodują, że na co dzień dla większości społeczeństwa są one po prostu nieprzydatne, chyba że jako drugi czy trzeci w gospodarstwie domowym samochód. Musiałoby się bardzo dużo zmienić do 2035 r., żeby bez rewolucji w transporcie, a konkretnie bez pobawienia milionów ludzi środków do sprawnego, indywidualnego przemieszczanie się wprowadzić zakaz sprzedaży modeli spalinowych. Jeśli chodzi o ubezpieczenia pojazdów, nic się zmienić nie powinno, a OC cały czas będzie obowiązkowe. O tym, jak znaleźć tanią ofertę polisy dla osób starszych, przeczytasz na stronie https://kalkulator-oc-ac.auto.pl/tanie-oc-dla-seniora-emeryta/.
Teoria a praktyka
Wyzwania są ogromne i obejmują przede wszystkim rozwój infrastruktury ładowania w całym kraju, co wiąże się z inwestycjami liczonymi nawet nie w dziesiątkach, a raczej setkach miliardów złotych w ciągu najbliższej dekady. Trudno wyrokować, jaka będzie przyszłość, jednak ciężko sobie wyobrazić, żeby w każdej niewielkiej wsi, a nie tylko w dużych miastach, istniały fizyczne możliwości codziennego ładowania samochodów elektrycznych przez setki czy tysiące osób jednocześnie. Czy to oznacza, że w razie braku rozwoju sieci ładowania Polacy pozostaną bez aut, bo modele spalinowe od 2035 r. przestaną być dostępne?
Przede wszystkim należy pamiętać, że ani postanowienia ze szczytu COP26, ani konkluzje Komisji Ochrony Środowiska Parlamentu Europejskiego nie są wiążące. To wyłącznie deklaracje, które nie nakładają na sygnatariuszy żadnych konkretnych obowiązków. Prawdopodobnie to się zmieni, a plany zostaną przykute w przepisy i wprowadzane na poziomie krajowym poszczególnych państw, jednak obecnie, w połowie 2022 r., teoretycznie możliwe jest nawet wycofanie się z tych zamierzeń albo ich złagodzenie. Po więcej aktualności motoryzacyjnych zapraszamy na blog w serwisie https://kalkulator-oc-ac.auto.pl/.
Po drugie, nawet jeśli zakaz sprzedaży samochodów osobowych i małych dostawczych zostanie wprowadzony, będzie on obejmował wyłącznie nowe modele. To z kolei oznacza, że jeszcze przez jakiś czas po wejściu w życie nowego prawa dostępne będą używane egzemplarze z silnikami spalinowymi. Jeżeli natomiast w najbliższym czasie zamierzasz kupić auto, niezależnie od rodzaju napędu warto dobrać do niego ubezpieczenie OC z BLS, o którym przeczytasz więcej na stronie https://kalkulator-oc-ac.auto.pl/bezposrednia-likwidacja-szkod-bls/.